piątek, 5 lipca 2013

kocham wieś..

Tak, wychowywałam się na wsi. 
Przez 6 pierwszych lat mojego życia.
Kiedyś bycie "ze wsi" było powodem do wstydu.

Teraz domek na wsi to powód do dumy.
Nie wstyd, a raczej swego rodzaju luksus.
Bo można oddychać świeżym powietrzem,
jest miejsce na huśtawkę, leżak, hamak,
duży basen (nawet jeśli tylko dmuchany),
jest miejsce na grillowanie ze znajomymi,
są kwiaty, owoce i piękne zachody słońca.
Czasem sarenka zapuka w okno,
czasem motyl usiądzie na dłoni.








I co najważniejsze..
Można oderwać się od zmartwień

Potrzebuję na wieś!
Już!

6 komentarzy:

  1. zapraszam do mnie:-) też wychowałam się na wsi i doskonale wiem o czym piszesz. Teraz można powiedzieć mam namiastkę wsi i dobrze mi tu choć czasem mnie i synkowi brakuje towarzystwa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gdyby z Lublina do Wrocławia coś latało to chętnie bym się wybrała :)

      Usuń
  2. Ja mieszkam na 'wsi' i doczekalam sie kociej niespodzianki. Dumna kicia przez okno w sypialni przyniosla mi zdechla mysz. 'Domowa' kotka,a jaka zdolna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a fuj :) no niestety są też plusy ujemne mieszkania na wsi ;)

      Usuń
  3. moi rodzice są ze wsi. nie lubię wsi dlatego, że nikogo nie znasz a wszyscy znają ciebie. kocham wieś za wszystko co powyżej napisałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgodzę się z Tobą. Nie lubię przesiadujących na ławkach staruszków tudzież staruszek i komentujących: co, kto, z kim, kiedy itd. Chociaż coraz mniej już ławeczek ;) Zapomniałam o tym aspekcie, z racji nagminnego poszukiwania pozytywów i ukojenia dla myśli :)

      Usuń