sobota, 6 lipca 2013

moje kucharzenie :)

Kucharz ze mnie raczej marny (zdecydowanie lepsza jestem w sprzątaniu). Gdy Mąż w delegacji to moje kucharzenie ogranicza się do odgrzewania tudzież rozmrażania zapasów. Mimo to lubię mieć w zanadrzu przepisy na coś pysznego :) 

W ten właśnie sposób zaprzyjaźniłam się z książką Anny Starmach "Pyszne 25".
Do tej pory wypróbowaliśmy dwa przepisy: jeden słodki, drugi słony.

Na pierwszy ogień poszły Pancakes z syropem klonowym. Ale bez syropu :) z konfiturą wiśniową :) to co wyszło to istne niebo w gębie :) Pomijam fakt, że przepis jest na 8-10 sztuk a mnie wyszło chyba 20! Te 8 to chyba wielkości patelni :) Wybaczcie, zdjęć nie będzie, bo pancakes popijane ciepłym kakao zniknęły w ekspresowym tempie :)
Składniki:
250g mąki
250g maślanki
50g cukru pudru
2 jaja
1 łyżeczka sody oczyszczonej
50g roztopionego masła
syrop klonowy lub co kto lubi :)
Mąkę, sodę, cukier, jaja, masło i maślankę wsypać do jednej miski i wymieszać mikserem. Smażyć 1-2 minuty z każdej strony. I już, gotowe :) Koszt nieznany, bo wszystko było w lodówce :)

Drugi wypróbowany przez nas przepis to Pstrąg z masłem czosnkowo - ziołowym.
Składniki:
2 wypatroszone pstrągi
50g miękkiego masła
1/2 wiązki natki pietruszki
1/2 wiązki natki koperku
1 ząbek czosnku
sok z 1/2 cytryny
sól, pieprz.
Zioła umyć, posiekać, dodać drobno posiekany czosnek, masło, sok z cytryny, sól i pieprz. Wszystko delikatnie wymieszać łyżką lub widelcem. Takie masełko włożyć do środka ryby, całość zawinąć w folię aluminiową i piec 20minut w 190st.C.



Po upieczeniu nie rozwijaliśmy głowy, bo oboje z Mężem mieliśmy wrażenie, że ryba na nas patrzy i pyta "why?" :) Koszt: 18,49zł.
 
Przepisy jak widać banalne, nawet dla laika :)

Syn ukochał sobie ostatnio foremki do ciastek, szczególnie gwiazdki. Chyba jeszcze tylko z nimi nie śpi :) Robimy więc kanapki, które podbiły Synowe serce :)


 Dziś postanowiłam zadowolić także swoje serce i z przepisu pani Dorotki powstały takie oto łakocie :)


Znikają szybciutko, bo przepis w sam raz dla dwóch łasuchów :)

Tyle na dziś o jedzeniu. Następnym razem będzie o kotletach mielonych po polsku, które u nas na jakiś czas zastąpią te tradycyjne :)

P.S.
Żeby nie było, że Syn się w kuchni nie udziela to na dowód prezentuję poniższe zdjęcie. Celem było udekorowanie kanapek, a wyszło jak zwykle :)

Smacznego weekendu :*

7 komentarzy:

  1. mi tam najbardziej podobają się talerze - też takie mamy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. retyyy wiesz ile ich szukaliśmy?? zafiksowaliśmy się na zielone, pasujące do kuchni. na 4 rocznicę dostaliśmy :)

      Usuń
    2. my chyba na allegro zamawialiśmy :) ja kuchnię mam biało szarą, ale dodatki zielone :)

      Usuń
  2. Pomysł na kanapki super:) Do wypróbowania:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też lubię pankejki, choć inny przepis mam troszkę ;) Mnie najbardziej podoba się abstrakcyjna kompozycja z plamą :D

    OdpowiedzUsuń