wtorek, 11 czerwca 2013

remontowe smęcenie..

Od ponad tygodnia Mąż jest w domu.

Uwielbiam, kiedy jest, bo czas zwalnia, dom się wypełnia śmiechem, czułością, miłością.
Kocham nasze leniwe poranki, wspólne śniadania i kawki, popołudniowe przewalanie się po łóżku we trójkę, wyjścia i zabawy.

Niestety już dziś nasz spokój zostanie zburzony. I to dosłownie.
Zacznie się remont.
Nie, nie jest to efekt mojego kaprysu czy rozrzutności. Chciał, nie chciał, musiał.
To efekt wilgoci, która po zimie nawiedziła nasz salon i mały, wolny jeszcze pokoik.
Przy okazji jest parę pęknięć do naprawienia, więc będzie bałagan na całego.
Mam tylko nadzieję, że zanim Mąż wyjedzie uda nam się odmalować ściany i posprzątać.
Tylko z Synem mamy kłopot, bo wolałabym żeby farby nie wdychał.
Chyba przeniesiemy się na kilka dni do babci. 

Dobija mnie deszcz. Mam go dość. I wcale się nie dziwię, że w krajach deszczowych, zamglonych i ponurych jest największy odsetek samobójców. Deprecha to chyba standard.
W czwartek mieliśmy zrobić rodzinny wypad do ZOO, ale siostrę dopadł półpasiec. Dodatkowo remont (ktoś musi być w domu) no i ta pogoda.. Ja chcę słońcaaaaa!

Idę, bo smęcić zacznę.

5 komentarzy:

  1. O tym deszczu to nie chce się mówić...pisać, myśleć..powodzie :( tyle ludzi w potrzebie. Ilu przedsiębiorcow ma problem eh ile strat :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w mieście jakoś da się przetrwać (no pomijam stolicę ;)), nas najbardziej martwią straty wśród rolników, także tych w rodzinie.. no i ceny polecą w górę, a i tak lekko nie jest.. i tak co roku, jak nie powódź to susza.. :(

      Usuń
  2. Współczuję kolejnego remontu. Oby szybko zleciał, bo przecież nie tak dawno urządzaliście się do wprowadzki (przynajmniej dla mnie to niedawno ;) ). Nie cierpię remontów i choć obecna łazienka średnio mi się podoba, to mimo, że są środki na remont, to na samą myśl mi się odechciewa. Grunt, że umyć się można ;) Mnie szczególnie drażni zmienność pogody - raz słońce, raz deszcz, raz zaduch i gorąco, raz zimno... Zwariować można.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla pocieszenia :/ takie lata będą częste gorąco-sucho, a za chwile zimno-deszczowo. A co do remontu najpiękniejsze w nich jest efekt końcowy. Życzę szybkiego ukończenia.

    OdpowiedzUsuń
  4. o jaaaa to wysyłam duuuuużo promyków słońca od nas!!!!!!! żeby deszczu u Ciebie nie bylo już :)

    OdpowiedzUsuń