czwartek, 28 lutego 2013

Decyzja (chyba) podjęta..

Dni otwarte w przedszkolu od tego są, żeby utwierdzić rodziców w przekonaniu o słuszności wyboru tej a nie innej placówki.
Mnie utwierdziły (szkoda, że mąż nie mógł być tam z nami) w przekonaniu, że zostaniemy jeszcze rok w żłobku.
Oto argumenty:
- Alek mógłby być przyjęty nawet z pieluchą, ale i tak do najmłodszej grupy. Odpieluchowanie nic by nie zmieniło. Najmłodsza grupa z zajęć dodatkowych ma tylko rytmikę, która jest także w starszej grupie żłobkowej.
- Na naszą prośbę Alek mógłby być przyjęty do starszaków, czyli dzieci w wieku 3-5lat (grupy są łączone). Niestety starszaki nie mają leżakowania, a ważne jest dla mnie dbanie o sen dziecka, tym bardziej że Syn potrafi przespać nawet 2.5h w ciągu dnia. Nie wyobrażam sobie, że miałby od 7.00 nie spać i o 17.00 - 18.00 być nie do życia.
- Oczywiście pierwszeństwo mają dzieci, których oboje rodzice pracują. Dla mnie wymóg bez sensu, bo nie każdy ma z kim dziecko zostawić i wrócić do pracy. Od tego jest przedszkole. Jak nic się nie zmieni to w przyszłym roku założę sklep internetowy z ciuchami i tak oto stanę się osobą pracującą ;)
- Alek najlepiej odnajdywał się wśród młodszych dzieci. I o ile zainteresowany był zajęciami prowadzonymi u starszaków (bardzo ciekawymi i kształcącymi), to po kilku minutach szukał już samochodzików do zabawy. Wcale mnie to nie zdziwiło, bo trudno na dłużej skupić uwagę rozbrykanego dwulatka. 

Ogólnie przedszkole, pomimo że remont przechodziło chyba dawno temu (nasz żłobek utworzono 2 lata temu) zrobiło na mnie bardzo dobre wrażenie. Panie w większości bardzo sympatyczne, ogromne ilości materiałów edukacyjnych (nawet mnie wciągnęły :)), szeroki wachlarz zajęć artystycznych, codzienne spotkania rodziców z wychowawcami (jeśli jest taka potrzeba), zajęcia korekcyjne, nauka dbania o higienę i bezpieczeństwo, codzienny (w miarę jak pogoda pozwala) ruch na świeżym powietrzu i tam także zajęcia edukacyjne i wiele wiele innych rodzajów zajęć.

Doszliśmy do wniosku, że skoro na dzień dzisiejszy zmiana żłobka na przedszkole nie zmieni nic poza kosztami, to Alek jeszcze ten rok zostanie w żłobku. Ze swoimi paniami, z częścią swoich kolegów (do starszych żłobkowiczów idą dzieci po skończeniu 2lat). Będzie miał rytmikę, ruch na bezpiecznym placu zabaw tuż obok budynku, chyba są też tańce dla chętnych. 

Z pomocą strony Mądre zabawy i materiałów, które planujemy zakupić będziemy edukacyjnie bawić się w domu :) A za rok Syn pójdzie do starszej grupy, w której nie będzie już najmłodszym z najmłodszych.

A na koniec nasza "stylizacja" na dzień otwarty w przedszkolu:





Syna niestety dopadło jakieś przeziębienie więc został dziś w domu i jak na prawdziwego mężczyznę przystało, słychać tylko "jęki i stęki" ;)

Pozdrawiam



9 komentarzy:

  1. Ależ cudna stylizacja :) A Alek rośnie na coraz większego przystojniaka :D Te jego oczy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...skradną niejedno serce :D
      Super wyglądacie, podoba mi się Twój kolorek włosów :)

      Usuń
  2. no pięknie wyglądacie, mama wie najlepiej co dla jej dziecka jest najlepsze i na pewno ta decyzja będzie z korzyścią dla Alka. U nas szanse na przedszkole są marne bo tak jak piszesz pierwszeństwo mają samotne matki i dzieci rodziców pracującycH

    OdpowiedzUsuń
  3. Mama wie co dla Alka najlepsze! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. cudnie razem wyglądacie - bardzo myszowato :D jeżeli będziesz spokojniejsza, że Alek w żłobku, to bardzo dobrze :) w końcu Ty sama wiesz co jest najlepsze dla Twojego synka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aluś gdzie się pojawi tam od razu wzbudza zainteresowanie kobitek :) ale ja Go pierwszej lepszej nie oddam ;) czy decyzja jest słuszna czy nie, o tym się przekonamy. Na chwilę obecną nie ma lepszej oferty niż ta ze żłobka, a i syn zdąży dorosnąć do pewnych zmian jakie wiążą się z byciem przedszkolakiem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. a odnośnie stylizacji: prasowałam te bluzki kilka razy i dopiero jak zrobiłam zdjęcie to zorientowałam się, że Miki jest w takich samych pozach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. No oczu nie mogę od Was oderwać cud, miód :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow, jaki on duży! Niesamowite :))))

    OdpowiedzUsuń