Spakowane już dwie walizki z ubraniami (oczywiście Syn ma swoją indywidualną, w którą
i tak Mu się pościel nie zmieściła)
Jedna torba z naszymi kosmetykami, lekami i tą całą apteczką potrzebną Dziecku
(bo matka musi być przygotowana na wszystko).
Buty i ręczniki czekają na spakowanie, bo póki co nie mam w co tego wsadzić.
Torebka "na drogę" prawie gotowa, pozostało dorzucić przekąski.
Mimo listy, natchnienie mnie opuściło.
Pewnie dlatego, że domyślam się jak będzie wyglądała nasza podróż :/
Syn we wtorek do Warszawy dojechał super grzecznie, za to w drodze powrotnej mieliśmy podrzucić Go grzybiarzom, bo piłował dzioba o pierdoły przez ostatnie 60km (po wyjeździe z lotniska zasnął na 1h). Zamiast obiadem w restauracji skończyło się pizzą w domu, bo Syn scenkę na parkingu odstawił, wyszorował sobą cały brud uliczny, a Bozia jedna wie, co zrobiłby przy stole.
Dlatego zamiast wyjeżdżać w południe (doba hotelowa od 17:00), wyjeżdżamy w nocy
i zajedziemy do moich rodziców, którzy też są na Mazurach. A stamtąd będzie już tylko 80km, które Syn powinien wytrzymać. Jak nie, to wysadzę przy lesie ;)
Mnie przed wyjazdem dopadło kolejne zapalenie gardła (minęły 2 dni odkąd skończyłam leczyć pierwsze), ale w trzeci antybiotyk nie dałam się wrobić. Ratuję się czym tylko mogę, ale nie dam się.
Wiecie czego mi teraz trzeba? Słońca, słońca, słońca... i szczęśliwego Dziecka, bo jak Syn będzie zadowolony to my też odpoczniemy..
Tymczasem pozdrawiam, odezwę się po powrocie :)
To życzę słońca i oby Synek dobrze zniósł podróż :) Odpoczywajcie!
OdpowiedzUsuńNo to oby wszystko sie udało :)
OdpowiedzUsuńUdanego wyjazdu... Hmmm z gardłem kiedyś dłuuuugo tak walczyła moja ciocia i co się okazało, ładowali jej antybiotyki, a gardło zaatakowane było grzybem, więc leczenie zupełnie bez sensu. W sumie zanim wpadli na to by zrobić wymaz z gardła to się miesiąc męczyła na antybiotykach, które właściwie niepotrzebnie brała... Więc może też sobie zafunduj wymaz z gardła. Ja jako dziecko zawsze spałam w samochodzie i mogłam jeździć nawet z jednego końca Polski na drugi :) Rodzice do dziś się śmieją, że szum silnika z malucha to była najlepsza kołysanka dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńOj,to udanej podrozy i pobytu. Duzo slonka i zdrowia dla Ciebie,a dla Alka najlepszego humoru :)
OdpowiedzUsuńPowtórzę się po raz enty wymaz z gardła obowiązkowo na Twoje dolegliwości gardłowe. A co do urlopu słońca i udanego wypoczynku i spokojnej podróży :)
OdpowiedzUsuńUdanych wakacji słońca dużo słońca
OdpowiedzUsuń