Czas rodzinny mija nam zdecydowanie za szybko, został tydzień do wyjazdu Męża. Syn niestety przeziębiony. A może stety, bo więcej czasu może spędzić z Tatą :) Bo On teraz jest "tatasiowy" :)
Ostatnio rozmowy rodzinne mocno się rozwinęły:
- Synku jaki to balonik?
- Majutki (czyt. malutki)
- A ten drugi?
- Bieśki (czyt. niebieski) :D
Balonik był przerywnikiem, bo tak to tylko "idziemy budować chodziki".. Tata ma dość, Mama ma wolne ;)
Postanowiłam powyrzucać zabawki kąpielowe. Niby są fajne, ale ciężkie do utrzymania w czystości. Szczególnie gumiaczki, w których momentalnie wyrasta czarne, obrzydliwe coś. Kupiliśmy więc kolorową kredkę i malujemy :) Jako że jestem przeciwnikiem wrzucania zdjęć golasków to pokażemy tylko jeden z naszych malunków nawannowych :)
Czasem zastanawiam się kto ma z tej kredki większą frajdę :)
Auto kupione, zarejestrowane, ubezpieczone, niestety musieliśmy dokupić
jeszcze zimowe opony, bo z Holandii przyjechało na letnich. Gdyby była
wiosna to kilka stówek zostałoby w portfelu.
Zaraz święta. Może dlatego, że nie szykujemy nic w domu to jakoś nie czuję przedświątecznej atmosfery. A może nie chcę świąt, bo zaraz po nich Mąż wyjeżdża. I śnieg też nie nastraja wielkanocnie, tylko raczej bożonarodzeniowo..
Gdzie ta wiosna? Jest już u kogoś? :)
Dawać znać, przyjadę po słońce ;)
Jeśli znajdziesz wiosnę, zabieram się po nia z Tobą:) Ach rodzinny czas jest najlepszy. Oby Wam mijał wolno i przyjemnie:) Zabawki gumowa masz rację, fuj. Oliwka ostatnio też wyrzuciła bo zobaczyła, ze "budne " (brudne) jest:) Hihi tak sobie myślę, że Oliwka z Alkiem to by juz sobie pogadała:)
OdpowiedzUsuńchętnie posłuchałabym takich dziecięcych pogaduszek :)
Usuń:) Ale fajna taka kąpielowa kreda! Sama bym porysowała sobie :D Ja niedawno patrzyłam na prognozę pogody na dwa tygodnie i z tego co wypatrzyłam, to 3 kwietnia, ma przynajmniej tu u mnie być już 20'C. Co ciekawe wygląda na to, że będzie duży przeskok temperaturowy - z zimy od razu do bardzo ciepłej wiosny...Ciekawa jestem na ile się te prognozy sprawdzą
OdpowiedzUsuńczekam na to ciepło, na słonko.. :)
UsuńU nas nie ma wiosny też. też nie nastraja świątecznie mnie jakoś nic bo w tym roku nie było czasu na ozdobienie czy pieczenie. Jutro sie pakujemy i zmykamy do rodziców. Mam nadzieję że tam czeka na nas świąteczny klimat ;) Bo to pierwsze święta we troje :) A mieliśmy nadzieję, że na spacerek wielkanocny pójdziemy w wiosennym płaszczyku i do lasu a tu niestety nic z tego
OdpowiedzUsuńja zastanawiam się nad sensem robienia koszyczka, skoro i tak śniadanie Wielkanocne zjemy u Teściów.. wiosennego płaszczyka wciąż nie znalazłam, pól lasu koło Teściów już wycięte i sprzedane pod domy.. nic mi w tym roku nie pasuje :/
Usuńooo nie wiedziałam że takie cuda są :) coś czuję, że przypadnie do gustu naszej Żabci i nie będzie przeszkodą brak wanny :) wiosna?? mam nadzieję że Mąż przywiezie :) oczywiście podzielę się z Wami :)
OdpowiedzUsuńdo kupienia w Rossmanie za 9,99zł (akurat była promocja) :) też liczyłam, że Mąż wiosnę przywiezie, ale musiałby za nadbagaż płacić ;)
UsuńWiosny brak, ale potwierdzam to co Zołza piszę, że prognoza 3.04 u nas przewiduje 16 stopni oby I hope :) Święta też ich nie czuję mimo, że są u nas, roboty mnie czeka co nie miara, aż na samą myśl się odechciewa :/
OdpowiedzUsuńpozostaje żyć nadzieją, że wiosna jednak nie umarła i przyjdzie już wkrótce :)
Usuńobaj się muszą sobą nacieszyć :D kreda świetna - chyba ja też zainwestuje! Nie mogę się doczekać, kiedy już obu będę mogła wkładać do wanny... i faktycznie - o co chodzi z tymi zabawkami?! u mnie to samo :/
OdpowiedzUsuńw wannie znaleźć można wszystko- włosy, pot, łuszczący się naskórek, mocz pewnie początkowo też, do tego płyny do kąpieli, szampony.. trzeba by za każdym razem zabawki wyparzać, żeby w/w elementy nie "zakwitły" na czarno.. uwielbiałam kąpać się z siostrą :) fajnie, że Twoi chłopcy też już niedługo razem będą się chlapać :) łazienka popłynie ;)
Usuń