Kiedy informacji napływające do domu nie cieszą..
Kiedy czas osobno jest nieskończenie długi, a być może będzie jeszcze dłuższy..
Kiedy rozchody przewyższają przychody..
Kiedy bilans na minusie, a buciki na zimę trzeba kupić.. i czapę..
Kiedy nawet zdrowie kuleje..
Kiedy brakuje słów..
Zamilknę i przetrwam..
.. bo muszę..
No to nie brzmi najlepiej :( jednak wierze, że po tych chwilach przyjdą zaraz słoneczne...lepsze :* mocno mocno w to wierzę..
OdpowiedzUsuńPrzytulam w myślach i pamiętaj, że w nas babkach kryje się mega siła :) :*
OdpowiedzUsuńWierzę i życzę, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej.
OdpowiedzUsuńto chodż do mnie zamkniemy się i przetrwamy razem bo u mnie też nienajlepiej ale z troszkę innych powodów
OdpowiedzUsuńpo dniach zżymania się z rzeczywistością przychodzą dni pełne słońca - trzeba wierzyć, że wszysko się ułoży...
OdpowiedzUsuńech.........3mam kciki za lepsze jutro :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki żeby słowa sie znalazły bo będzie lepiej:)
OdpowiedzUsuń:*
OdpowiedzUsuń