środa, 25 czerwca 2014

poniedziałek, 23 czerwca 2014

Bo z dziećmi tak jest..

We wtorek o 9:00 egzamin
Po egzaminie umówiłam się z koleżanką, która naszykowała ubranka dla Paulinki
Po południu miałam jechać na ostatnie w tym miesiącu i przed porodem warsztaty
W środę o 9:40 wizyta u ginekologa (być może ostatnia)
W weekend 4 ostatnie egzaminy w szkole
30tego jeszcze wizyta u dentysty

A dziecko.. dziecko postanowiło się rozchorować
W terminarz muszę wcisnąć wizytę u pediatry, bo patrząc na objawy to Syn ma anginę.

Wyobrażacie sobie mój entuzjazm na myśl, że na 3,5 tygodnia przed porodem muszę tyle ogarnąć? I jakimś cudem ze sobą zgrać?

poniedziałek, 9 czerwca 2014

już niedługo, coraz bliżej..

Nie da się ukryć, że maj w książki nie obrodził.
1) Jodi Picoult - Linia życia (541)
2) Agnes Martin - Lugand - Szczęśliwi ludzie czytają książki i piją kawę (208)
3) Katarzyna Michalak - Bezdomna (252).
Łącznie 1001 stron :) Ten wynik to chyba kwestia Jodi, którą mimo że lubię, to nie czyta się jej łatwo i lekko, bo i poruszane tematy lekkie nie są. Kto moją listę czytelniczą śledzi pewnie zauważył, że po polskich autorów sięgam raczej sporadycznie. "Bezdomną" jednak pochłonęłam w 2 dni i aż żałuję, że podczas mojej ostatniej wizyty w bibliotece wszystkie pozycje autorki były wypożyczone.
Zostało mi jeszcze 6 książek Jodi i 3 z serii stworzonej przez Nesbo. Na co polecacie się przerzucić teraz? :)

Początek czerwca u nas pod znakiem chorób.
Z Synem odwiedziliśmy nocny dyżur w przychodni i SOR. Obywatel podejrzany był o świnkę. Nie ukrywam, że zwątpiłam w sens szczepień. Po dokładnych badaniach krwi i moczu okazało się, że to zapalenie ślinianek a nie świnka. Odetchnęłam z ulgą, bo na świnkę nie chorowałam.

Kilka dni później Męża dopadła rwa kulszowa. Jutro kontrola, ale poprawy jakoś nie widać.

Wczoraj mieliśmy rodzinną sesję zdjęciową, nie mogę doczekać się efektów :)

Dziś byłam u ginekologa. Paulinka jest w świetnej kondycji, chociaż chyba przez te upały jest mniej aktywna. Moje wyniki, szczególnie ilość PLT znów spadła, dodatkowo pokazały się żylaki TAM, i boli mnie całe krocze :/ Do 25ego (czyli następnej wizyty) mam jeszcze brać leki rozkurczowe, a później niech cię dzieje co chce :) Wciąż nie wiem gdzie rodzić i to chyba stresuje mnie najbardziej. Moja torba prawie spakowana. Czeka, mam nadzieję, do czasu aż zdam wszystkie egzaminy :)

W najbliższą sobotę wesele siostry. Mojej malutkiej siostrzyczki. Chociaż patrząc na wiek, to ja już miałam 2-miesięcznego bobasa :) Pomoc w przygotowaniach staram się pogodzić z nauką na niedzielny egzamin, ale panujący upał jakby wypalał mi szare komórki ;) A na drugi termin mogę nie mieć czasu.

Leniuchować powinnam, książki czytać.. Ale kiedy? 
I pomyśleć, że pyta kobieta u progu 9 miesiąca ciąży :)