poniedziałek, 4 sierpnia 2014

3 tygodnie - głodomor celebruje..

3 tygodnie minęły w sobotę,  ale urodziny mojego chrześniaka opóźniły nieco podsumowanie.

PAULINKA
Zmienił się tryb funkcjonowania naszego Dziecka. Z trybu : jem - śpię - robię kupę przeszła w tryb jem - nie śpię - robię kupę -  proszę mnie nosić (do około 14:00), jem - śpię - robię kupę (do około 19:00) by wieczorem powrócić do trybu porannego, trwającego zwykle do 23:00. Dodatkowo poprzestawiały się nieco karmienia, ale regularności trudno u noworodka szukać. Poza tym w takie upały pić trzeba dużo, co Córka wzięła sobie do serca. Aaa.. i przecież trwa światowy tydzień karmienia piersią,  więc wypada celebrować :)
Oczka wciąż ropieją i z moich obserwacji wynika, że najbardziej pomaga mleko. Moje mleko rzecz jasna. Kropelki nie dają nic, świetlik chyba jeszcze gorzej wyciąga i w dodatku powoduje histeryczny płacz podczas przemywania.
Córka żarłoczna jest, szczególnie wieczorem, gdy od cysia nie odchodzi. Martwiliśmy się że się nie najada więc podjęliśmy próbę z butlą. Córka butli nie chciała. Wyczuwam problem z powrotem do szkoły :/
Kupujemy chustę - decyzja podjęta. Elastyczną, dla najmłodszych dzieci. Mam nadzieję, że się sprawdzi i śniadanie Synowi będę mogła robić wcześniej niż o 11:00 ;)
Dodzwoniłam się wreszcie do poradni preluksacyjnej w Lublinie. Niestety, na pierwszą wizytę jedziemy prywatnie, może kolejne uda się na nfz.
Paulinka lubi spacery. Cieszy mnie to ogromnie, szczególnie że Syn owych nie znosił i wrzeszczał w niebo głosy jak tylko poczuł wózek. Szkoda tylko, że jest tak gorąco i na spacer można wyjść dopiero wieczorem.

MAMA
61.5kg.... jeszcze 0.5kg mniej i będę miała niedowagę :/ przestaję się sobie podobać (no może poza cyckami, bo te aktualnie są super :))
Od piątku Tatuś jest na ojcowskim. Zajmuje się swoją Podopieczną podczas gdy ja mogę się relaksować sprzątając :) świetnie dają sobie radę :)

Jak nigdy czekam na ochłodzenie, tak do 25C chociaż!
I bierzemy się za organizację chrztu (czyt. małego wesela).


2 komentarze: