sobota, 8 marca 2014

leniwa, kobieca sobota..

Nasze weekendowe plany ostatnio często biorą w łeb.
Albo Syn przeziębiony, albo Mąż pracuje, albo ja mam szkołę, albo impreza rodzinna (w marcu aż 3). 
Nie ukrywam, że mimo, że Mąż popołudniami jest w domu to nie mam serca Go gdzieś wyciągać. Biedaczek ciągnie już drugi weekend i domyślam się, że potrzeba Mu ciszy i rodzinnego spokoju. Ja z kolei chciałabym wyjść do ludzi (póki jeszcze mi się chce), zabrać Syna na basen czy kulki. Sama nie dam rady wściekać się z Synem, Tata jest niezbędny. W Lublinie był Zoo Park - wystawa zwierzaków. Nie pojechaliśmy, bo Syna nosić nie mogę, ani jak Go zabolą nóżki, ani jak trzeba Go podnieść, żeby zobaczył coś z bliska.
Basen.. niby ok, ale żebym też ja, a raczej kręgosłup na tym skorzystał, musimy pojechać we trójkę. Samego Syna w małym basenie nie zostawię, żeby pójść popływać.
Była nadzieja na dziś. Niestety prysła. Jesteśmy we dwoje w domu.
Nawet do teściowej nie chciało mi się jechać, bo ledwo po 12:00 skończyłam prasować nasz Mount Everest ;)
Teraz mam chwilę dla siebie.
W związku z czym chciałam się swoimi "dziełami" pochwalić. Wyszywanka domowa, wieszak z warsztatów. Gęsie jajo maluję, jak skończę to pokażę :)




W międzyczasie powstaje także wyszywanka wielkanocna. Na następnych warsztatach będziemy ozdabiać skrzynki po owocach :) Zajęcia są super, muszę tylko uważać na wszelkie "smrody" tam stosowane, bo nie da się ukryć, że konwaliami to te artystyczne specyfiki nie pachną.
Dziś Dzień Kobiet, za 4 dni urodziny. Nie świętuję jakość szczególnie. Może poza tym, że zamiast legginsów założyłam spódnicę a wieczorem walnę nawilżającą maseczkę na twarz. Bo rzecz jasna, winka z tej okazji się nie napiję ;)

Najlepszego Kobiety :*

4 komentarze:

  1. Wyszywanka śliczna. Ja tam w wygodnym dresie, z książką i leniem własnym na max :D jakoś nie czuję potrzeby robienia się na bóstwo z okazji dzisiejszego święta. Choć dostałam więcej życzeń niż się spodziewałam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Najlepszego, a prace śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja w tym roku miałam dzień kobiet bez szału. zdecydowanie.

    OdpowiedzUsuń